W tym roku Przedandrzejki w Sudetach były prawdziwie Andrzejkowe .
Pogoda dopisała idealnie,zobaczyliśmy widmo Brockenu, były co wieczór tańce a w ostatni dzień w schronisku Samotnia spotkaliśmy prawdziwą ekipę muzyków i to była wisienka na torcie.
Tak pięknego koncertu się nie spodziewaliśmy perkusista był z Wolnej Grupy Bukowina a gitarzysta z Wałów Jagiellońskich
Szkoda że trzeba już wracać